X
XLinkedinWhatsAppTelegramTelegram
0

Naczelna Izba Kontroli alarmująco o nadzorze nad antybiotykami w hodowli zwierząt

Wg. NIK kontrole ewidencji leczenia zwierząt, kluczowe dla rzetelnego sprawowania nadzoru, nie stanowiły skutecznego narzędzia nadzoru nad stosowaniem antybiotyków, przede wszystkim z powodu aktualnie obowiązującego sposobu prowadzenia dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej.

9 marzec 2018
X
XLinkedinWhatsAppTelegramTelegram
0

Sprawujące nadzór nad wykorzystywaniem antybiotyków w produkcji zwierzęcej organy skontrolowanych inspekcji, na ogół zgodnie z obowiązującymi planami i wymogami formalnymi wykonywały swoje obowiązki. W ocenie NIK wszystkie ich działania, choć formalnie zgodne z przepisami, nie pozwalały rzetelnie ocenić zasadności i prawidłowości stosowania antybiotyków przez hodowców.

Skontrolowane instytucje nie dysponowały danymi, na podstawie których można było jednoznacznie stwierdzić prawidłowość, czy też zasadność podawania antybiotyków. Nie było zbiorczych danych dotyczących np. podawania antybiotyków poszczególnym gatunkom zwierząt, na temat rodzajów antybiotyków, dawek, czasu podawania.

Kontrole ewidencji leczenia zwierząt, kluczowe dla rzetelnego sprawowania nadzoru, nie stanowiły skutecznego narzędzia nadzoru nad stosowaniem antybiotyków, przede wszystkim z powodu aktualnie obowiązującego sposobu prowadzenia dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej. Uwagi NIK dotyczą przede wszystkim formy i sposobu prowadzenia ewidencji leczenia zwierząt.

Obecnie - zgodnie z przepisami - opiekujący się danym stadem lekarz weterynarii prowadzi Książkę leczenia zwierząt gospodarskich. Jest to papierowa, samokopiującą Książka o numerowanych stronach, w której dokonuje się chronologicznych wpisów dotyczących czynności lekarsko - weterynaryjnych w poszczególnych gospodarstwach. Jednak podobnej książki na wpisy nie musi prowadzić właściciel stada. Jedynym potwierdzeniem wizyt i zastosowania między innymi antybiotyków w danym gospodarstwie są przekazywane hodowcy zwierząt oryginały stron z Książki leczenia.

Hodowca jest zobowiązany przechowywać te karty w sposób chronologiczny przez pięć lat. Nie ma jednak żadnego obowiązku spinania ich, łączenia w całość, ani choćby numerowania. Całość dokumentacji stanowi więc plik luźnych kart, powstających w czasie istnienia gospodarstwa, a kontrolujący nie ma wiedzy, czy przedstawiany mu zestaw kart jest kompletny. Luki wskazane przez NIK sprawiają bowiem, że formalnie hodowcy mogą przedstawić Inspekcji Weterynaryjnej tyle kart, ile uznają za stosowne w danym momencie, a kontroler nie ma realnej możliwości weryfikacji prawdziwości zapisów w tych kartach, ani weryfikacji ich rzeczywistej liczby. Rzetelności zapisów nie można też sprawdzić u lekarza, który karty wystawiał, ponieważ lekarze ci nie podlegają kontroli ze strony powiatowego lekarza weterynarii lecz objęci są nadzorem Wojewódzkiej Inspekcji Weterynaryjnej, a ta z kolei nie ma uprawnień do kontrolowania gospodarstw.

W dokładnym rozpoznaniu stanu zużycia antybiotyków w produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego (np. mięso, jaja, miód) nie pomagały także ograniczone uprawnienia nadzoru farmaceutycznego i brak możliwości prowadzenia kontroli krzyżowych. Np. umiejscowiony w strukturach Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynaryjnego jednoosobowy Zespół ds. Nadzoru Farmaceutycznego posiadał uprawnienia do przeprowadzania kontroli obrotu antybiotykami w hurtowniach farmaceutycznych oraz w zakładach leczniczych dla zwierząt. Wojewódzki Lekarz Weterynarii (WLW) nie miał natomiast uprawnień do przeprowadzania kontroli w najbardziej newralgicznych miejscach, czyli w gospodarstwach zajmujących się produkcją zwierząt. Uprawnienia do kontroli gospodarstw posiadali Powiatowi Lekarze Weterynarii (PLW). Ci jednak z kolei nie mieli możliwości kontrolowania lekarzy weterynarii (zakładów leczniczych) ordynujących leki.

Skala stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej w Polsce nie jest dokładnie znana. Zapewnieniom hodowców o niestosowaniu antybiotyków przeczą oficjalne dane nt. sprzedaży leków weterynaryjnych. Wynika z nich, że tylko w ciągu pięciu lat (2011-2015) w Polsce sprzedaż antybiotyków weterynaryjnych wzrosła o 23 proc., a Polska jest w czołówce państw w Europie pod względem zużycia antybiotyków w hodowlach zwierząt.

Precyzyjnych danych na temat stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt nie ma Ministerstwo Rolnictwa. Ministerstwo posiada jedynie (przekazane przez hurtownie farmaceutyczne) dane dotyczące sprzedaży leczniczych produktów weterynaryjnych (w tym substancji przeciwbakteryjnych, czyli m.in. antybiotyków). Z danych tych wynika, że sprzedaż antybiotyków weterynaryjnych w ostatnich latach stale wzrastała (z poziomu 475 ton w 2011 roku do 582,5 ton w 2015 roku).

negatywnie na skuteczność nadzoru nad stosowaniem antybiotyków w hodowli zwierząt w Polsce przekładała się również niewystarczająca, przy tak dużym obciążeniu obowiązkami, obsada kadrowa skontrolowanych Inspekcji Podejmowane próby naborów na stanowiska merytoryczne (związane z wykonywaniem nadzoru) kończyły się niepowodzeniem z uwagi na brak kandydatów. Lekarze weterynarii w większości nie byli zainteresowani oferowanymi stanowiskami z uwagi na niedostateczne warunki finansowe, niekonkurencyjne wobec prywatnego rynku usług weterynaryjnych. Część stanowisk obsadzano więc osobami z wykształceniem innym niż kierunkowe (np. mgr wychowania fizycznego, mgr filologii polskiej). Nie rozwiązywało to jednak w pełni problemu braku inspektorów, ponieważ osoby niebędące lekarzami weterynarii nie mogą wykonywać części obowiązków związanych z nadzorem weterynaryjnym; nie mogą np. zajmować się zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt, ani pobierać prób od zwierząt do badań kontrolnych.

Podczas gdy w Polsce ilość antybiotyków stosowanych w produkcji zwierzęcej rośnie, rozwiązania zastosowane na niemieckim rynku hodowli zwierząt pozwoliły na ograniczenie ilości wykorzystywanych antybiotyków, a nawet na utrzymanie kilkuletniej tendencji spadkowej. Niemiecki model nadzoru nad stosowaniem antybiotyków zawiera m.in.:

-obowiązek raportowania do organów nadzoru o stosowaniu antybiotyków przez hodowcę (gromadzenie i analiza danych);

-obowiązywanie wskaźników częstotliwości terapii antybiotykowej;

-podejmowanie działań nadzorczych w przypadku przekraczania wskaźników przez hodowcę.

Z opinią NIK nie zgadza się Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W swoim komunikacie pisze, że działania zarówno lekarzy weterynarii, jak i hodowców są monitorowane przez Inspekcję Weterynaryjną, a pobierane próbki trafiają do badań w akredytowanych laboratoriach. Zgodnie z wynikami pochodzącymi z monitoringu pozostałości leków weterynaryjnych sprawa stwierdzanych wyników nie odzwierciedla opinii NIK-u w tym zakresie. Nadzór Inspekcji Weterynaryjnej, oparty na planach kontroli, co do zasady jest pełny i nie można zgodzić się ze stwierdzeniem braku rzetelnych danych, którymi dysponuje Inspekcja Weterynaryjna.

Ponadto zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, MRiRW przygotowało działania mające na celu zmniejszenie ilości stosowanych, w uzasadnionych przypadkach, antybiotyków przez lekarzy weterynarii. Działania te nakierowane są m.in. na monitorowanie antybiotykoodporności, współudział w przygotowaniu i rozpowszechnianiu rekomendacji terapeutycznych dla lekarzy weterynarii, szkolenia dla hodowców, w których zwraca się szczególną uwagę na działania alternatywne, które mogą być wykonane w celu ograniczenia występowania jednostek chorobowych, a przez to zmniejszenie ilości stosowania preparatów przeciwbakteryjnych.

Obecnie trwają prace nad zmianą rozporządzenia w zakresie prowadzenia dokumentacji lekarsko-weterynaryjnej polegającą na obowiązku posiadania samokopiującej książki leczenia zwierząt przez właściciela w gospodarstwie.

Równolegle prowadzone są prace nad zmianami do ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne (Dz.U. z 2016 r. poz. 2142, z późn. zm.). Zmierzają one do rozszerzenia działania nadzoru Inspekcji Weterynaryjnej na poziom powiatu o nadzór w gospodarstwach i zakładach leczniczych dla zwierząt. Nadzór ten będzie nakierowany na monitorowanie stosowania produktów leczniczych.

czwartek, 8 marca 2018r. /NIK/MRiRW/ Polska www.nik.gov.pl; www.minrol.gov.pl

Komentarze do artykułu

To miejsce jest przeznaczone do dyskusji między użytkownikami pig333.com a nie do zadawania pytań autorom artykułów
Skomentuj

Dostęp tylko dla użytkowników portalu 3trzy3. Zaloguj się aby dodać komentarz.

Nie jesteś subskrybentem tej zawartości Najnowsze wiadomości z branży

Newsletter o trzodzie na Twoim mailu

Zaloguj się i zapisz do subskrypcji